Gala F1 75 – podsumowanie

gala F1 75

W miniony wtorek miało miejsce wyjątkowe wydarzenie, związane ze świętowaniem 75-lecia Formuły 1. Gala F1 75, zorganizowana w O2 Arenie w Londynie nie tylko ściągnęła wszystkie zespoł w jedno miejsce. Gwoździem programu było pokazanie malowań bolidów, przygotowanych na zbliżający się sezon. Nie zabrakło także „smaczków” i docinek, jak to przy tego typu eventach bywa.

Standup zamiast sztywniactwa

Na sam początek muszę pochwalić prowadzącego londyński event. Jack Whitehall – bo o nim mowa – moim zdaniem poprowadził wydarzenie w rewelacyjny sposób. Jego prezentacja i żarty, mimo że były suche, zarazem były pełne smaczków i odwołań do sportu. Ot, wystarczy wspomnieć przywołanie napięcia między Maxem Verstappenem i Georgem Russellem. Albo Racing Bulls, zmieniające nazwę co kilka lat, czy nawet sławne zdjęcie Lewisa Hamiltona sprzed siedziby Ferrari w Maranello.

Zresztą nie tylko Whitehall rzucał żartami. Zespół VCARB część prezentacji w formie wideo również przygotował w zabawny, sympatyczny sposób. No i pamiętajmy o Fernando Alonso, który po pokazaniu malowania Astona Martina uznał, że najlepsze już za widzami i życzy im miłego wieczoru.

Prezentacja malowań bolidów na gali F1 75, czyli gwóźdź programu

Wróćmy jednak do tego, co najważniejsz. Sama prezentacja bolidów nastąpiła w kolejności klasyfikacji konstruktorów z 2024 roku. W tym roku widzieliśmy 8 nowych malowań. I tak, Sauber w pewnym sensie wygląda, jakby zapomniał po treningu zdjąć farby do sprawdzania funkcjonalności aerodynamiki. Mam nadzieję że przełoży to się na lepsze wyniki niż w poprzednim sezonie. Na pochwałę zasługują ekipy Visa Cash App Racing Bulls i Haas, które zmieniły swoje malowania, dając więcej białego. VCARB02 można porównać do białego malowania Red Bull Racing z Turcji z 2021 roku, za to VF-25 jest czymś zupełnie oryginalnym.

Zawiódł mnie trochę Aston Martin i Mercedes. Miałem nadzieję że w końcu ujrzymy legendarne Srebrne Strzały na torze, jednak malowanie różni się jedynie dodaniem odrobiny srebrnej barwy na górę sidepodów i na wlot chłodzenia silnika. Red Bull poleciał za to klasykiem: ten sam Holender i malowanie od 2016 roku.

Najbardziej jednak zawiodłem się na McLarenie. Jako mistrzowie świata i zespół, który miał w zwyczaju zmieniać malowanie, ekipa pozostawiła zeszłoroczne barwy, pomimo wielkich zapowiedzi na X (kiedyś Twitterze). Można się upierać, że dodali nieco niebieskiego koło kokpitu, ale to działanie pod sponsora, które nie jest prawdopodobnie inicjatywą zespołu.

f1 75

F1 75 – złote momenty gali

Podczas tego wydarzenia miało miejsce kilka innych złotych momentów. Można było zobaczyć jak Charles Leclerc i Lewis Hamilton grają w szachy (może o to kto, będzie prowadził zespół w przyszłości?). Nie można też zapomnieć o tym, że w chwili gdy, nastąpił czas na podziękowania FIA za zwiększenie bezpieczeństwa, cała hala ich wybuczała.

A skoro już o FIA mówimy, trzeba też powiedzieć o wypowiedzi Gordona Ramseya na temat przeklinania kierowców, która została przerwana drobnym, brzydkim słowem od kucharza. Podczas swojej tury na przedstawienie bolidu Mercedes zaprezentował też „szybki” pit stop, podczas którego był problem ze zdjęciem przedniej prawej opony. Czy celowy, czy przypadkowy – raczej obstawiamy tę drugą opcję.

Ogólnie jednak muszę przyznać, że gala F1 75 w O2 Arenie była dobrze zaplanowana i zorganizowana – a przynajmniej lepiej, niż zakładałem.


Podobają Ci się nasze teksty? Chciałbyś się jakoś odwdzięczyć?
Będzie nam niezmiernie miło, jeśli postawisz nam wirtualną kawę – to nasze paliwo do dostarczania kolejnych informacji ☕
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Opublikuj komentarz