Brazylijskie szaleństwo. Formuła E w São Paulo

Formula E São Paulo

Formuła E, znana z wielu niekonwencjonalnych rozwiązań, jak i swojej nietypowości co do innych serii bolidów jednomiejscowych, miała okazję rozpocząć już sezon. Zmagania bolidów na energię rozpoczęły się w ubiegły weekend, otwierając sezon 2024/2025. Kalendarz składa się z szesnastu rund, a zobaczyć możecie go tutaj.

Runda w São Paulo nie jest rundą podwójną, co oznaczało, że weekend w Brazylii kończy się po jednym wyścigu. Lecz nie oznaczało to, że nie obfitował on w wydarzenia na torze. Co więcej, trzy dni przed rozpoczęciem rywalizacji, Sergio Sette Camara, były kierowca obecnego Kiro Race Co, został ogłoszony jako kierowca rezerwowy dla Nissana.

Treningi, czyli „zmiksowane sygnały“

Odbyły się dwie sesje treningowe, których stawki się dosyć różniły. Nie wydarzyły się żadne poważne kolizje, lecz wielu kierowców zostało ukaranych za przewinienia w formie kary finansowej – 1000 bądź 1500 Euro, zależnie od czynu. Po pierwszej sesji, Taylor Barnard i Sam Bird zostali ukarani w postaci tysiąca euro kary za Overpower, co oznacza zbyt duże zużycie mocy baterii, kiedy równolegle Stoffel Vandoorne i Edoardo Mortara otrzymali wyższą wersję owej kary za kolejno zmianę baterii poza przewidzianym zużyciem i nie respektowanie instrukcji FIA wobec zakrętu numer 1.

Druga sesja była o wiele spokojniejsza co do karania kierowców, lecz nadal nie obeszło się bez kilku incydentów. Nyck de Vries jak i Norman Nato otrzymali 1000 euro kary za zbyt duże zużycie mocy baterii, a Dan Ticktum otrzymał czarno białą flagę za limity toru.

Kwalifikacje, inaczej pojedynki

Były to pierwsze kwalifikacje odbywające się z użyciem bolidów Gen3 EVO, po zmianie z Gen3 używanych w ubiegłym sezonie. Najszybszą czwórką w Grupie A byli Jake Dennis, Antonio Felix da Costa, Oliver Rowland i Jean-Eric Vergne. Sesja grupy A nie była przerwana ani razu, lecz grupa B nie miała tego szczęścia. Jaguar Mitcha Evansa zatrzymał się na torze, co nie pozwoliło mu na wzięcie udziału w reszcie sesji kwalifikacyjnej. Sklasyfikowało go to na P22, na samym końcu stawki. Z Grupy B wyszli Wehrlein, Mortara, Gunther i Nato.

Reszta „eliminacji” odbyła się już bez szwanków, w systemie pucharowym. W ćwierćfinałach, Rowland zmierzył się z Da Costą, Dennis z Vergne, Gunther z Mortarą, a Wehrlein z Nato. Do półfinałów przeszli Rowland z Dennisem, jak i Wehrlein z Guntherem – co stworzyło brytyjski, jak i niemiecki półfinał. W finalnej edycji rywalizacji, Rowland przegrał z Wehrleinem, który zdobył Pole Position.

Pascal Wehrlein (GER), Polesitter wyścigu Sao Paulo E-Prix.

Główny program, i jego rozwinięcie

Wyścig sam w sobie został odrobinę opóźniony. Bolid Robina Frijns uległ awarii, gdy miały pojawić się czerwone, startujące wyścig światła, co wywołało ponowną procedurę startu, i DNS Holendra. Trzy okrążenia po starcie, Nico Muller zderzył się z Jackem Hughesem, co wywołało pierwszy samochód bezpieczeństwa. Po sprzątnięciu karambolu, rywalizacja została wznowiona. Lecz nie na długo, albowiem Lucas di Grassi również nie mógł kontynuować wyścigu – lecz przez jego zjazd na pobocze obyło się bez neutralizacji, a tylko żółtymi flagami.

Pierwsza czerwona flaga była wywołana wręcz natychmiastowo po incydencie, ale kilkanaście okrążeń pózniej. Bolid Andretti, który prowadził Jack Dennis, stał się „czerwony”. Oznacza to usterkę, która może być niebezpieczna w usunięciu, pod ryzykiem np. porażenia prądem, i jej sprzątnięcie wymaga specyficznego podejścia. Po usunięciu bolidu Dennisa z toru, wznowiono ponownie rywalizację, po starcie pod samochodem bezpieczeństwa. Doliczono wtedy cztery okrążenia.

Po wznowieniu rywalizacji, wyścig toczył się dalej, lecz nie na długo. Pascal Wehrlein zderzył się z Nickiem Cassidy, co obróciło bolid Niemca 'do góry nogami’. Wywołało to drugą czerwoną flagę w sesji – porównywalnie długą, co do pierwszej, która również do najkrótszych nie należała. Na chwilę obecną wiemy, że z Wehrleinem jest wszystko dobrze, lecz niemiec wywołał wśród kibiców i nie tylko sporo strachu.

Reszta wyścigu po wznowieniu potoczyła się już bez neutralizacji. Wyścig wygrał Mitch Evans, startujący z ostatniej pozycji po niefortunnej awarii w kwalifikacjach. Podium uzupełnili Antonio Felix da Costa z Tag Heuer Porsche i Taylor Barnard z NEOM McLarena. Brytyjczyk ma dopiero cztery (jako iż w sezonie 2023/2024, wstępował jako kierowca rezerwowy) wyścigi na koncie, i jego pierwszy jako pełnoprawny kierowca skończył się na ostatnim schodku podium. Jest on również najmłodszym kierowcą stojącym na podium w historii Formuły E.

W wyścigu padło wiele kar, lecz tym razem czasowych. Aż sześciu kierowców (Barnard, Bird, Nato, Rowland, Maloney) otrzymało karę przejechania przez aleję serwisową za zbyt duże zużycie mocy baterii. Po zakończeniu rywalizacji, Norman Nato otrzymał karę pięciu sekund za bycie w nieprawidłowej pozycji na gridzie startowym, co opuściło go z punktowanej pozycji, jaką miał.

Wiele innych kierowców też zasłużyli na wyróżnienia, pomimo nie osiągnięcia podium czy zwycięstwa – Sam Bird skończył na P4, pomimo startu z P16, a Nyck de Vries po zakwalifikowaniu się na ostatnim rzędzie, będąc tylko przed Mitchem Evansem, wykorzystał sytuację i skończył na P6. Jednym z przegranych zamieszania w Sao Paulo jest Maximillian Gunther, który po starcie z czwartej lokaty zakończył wyścig na jedenastej pozycji.

Po wyścigu, czyli klasyfikacja

Obecna stawka mistrzostw kierowców odpowiada punktowanym kierowcom z zakończonego już E-Prix. Wlicza się w to również trzy punkty Pascala Wehrleina za zdobycie Pole Position.

Obecnie liderem klasyfikacji mistrzostw świata zespołów jest NEOM McLaren, a za nim klasyfikują się odpowiednio Jaguar TCS Racing i Tag Heuer Porsche F1 Team. Trzy drużyny wyjeżdżają z São Paulo bez punktów, i jest to Andretti, Nissan i Lola Yamaha. W mistrzostwach producentów, prowadzi Jaguar, lecz blisko za nimi jest Nissan, Porsche, i Mahindra, której kierowcy wykazali się świetną jazdą w rundzie otwierającej, zdobywając P5 i P6. Patrząc na poprzedni rok zespołu pochodzącego z Indii, jest to krok w dobrą stronę.

Następna runda zmagań Formuły E odbędzie się w Meksyku, lecz już w przyszłym roku – jedenastego stycznia, tor Autódromo Hermanos Rodriguez, znany głównie z F1 ponownie zostanie skrócony i użyty w drugiej swojej wersji.

Źródła: Oficjalna strona Formuły E


Podobają Ci się nasze teksty? Chciałbyś się jakoś odwdzięczyć?
Będzie nam niezmiernie miło, jeśli postawisz nam wirtualną kawę – to nasze paliwo do dostarczania kolejnych informacji ☕
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Opublikuj komentarz