Formuła E wróciła do akcji! Podsumowanie E-Prix Meksyku 2025

Wraz z początkiem roku 2025, zaczynają powoli wracać „do obiegu” różne serie wyścigowe. Formuła E, która sezon rozpoczęła jeszcze w grudniu ubiegłego roku nie jest wyjątkiem. Ze słonecznej Brazylii po miesiącu przerwy przenieśliśmy się do podobnie nasyconego słońcem Miasta Meksyk.

Tor, po którym Formuła E jeździ w Meksyku jest znanym obiektem. Autódromo Hermanos Rodríguez jest torem używanym do wielu konkurencji, choć najbardziej znaną serią, jaka tu gości jest rzecz jasna Formuła 1. W 2025 pojedzie tu również NASCAR Cup Series i NASCAR Xfinity Series. W latach 2016 i 2017 startowało tu również WEC.

Nitka toru, jaka jest używana przez Formułę E, jest jej skróconą wersją. Przypomina ona bardziej owal z wystającym kawałkiem, niż to, po czym jeździ Formuła 1 podczas swojego weekendu.

Formuła E
Nitka toru używana przez Formułę E w Meksyku.

Z powodu różnic w strefach czasowych, cały weekend wyścigowy w przełożeniu na czas używany w Polsce, odbył się w ciągu jednego dnia, 11 stycznia – zaczynając od pierwszego treningu o 00:40, na wyścigu o 21:05 kończąc – o czym już pisaliśmy.

Formuła E wróciła do akcji

Pierwszy, jak i drugi trening skończył się bez większych zamieszań, choć pogoda nie dawała dobrej prognozy. Wiele kierowców otrzymało kary finansowe za przewinienia, które nie mogły być ukarane w inny sposób, tj. nie przestrzeganie liczby dozwolonych osób w obszarze roboczym podczas ładowania pit boost, czy też za nie zastosowanie się do instrukcji pit boost. Z pierwszego treningu, z najlepszym czasem wyszedł Antonio Felix da Costa z Porsche. W drugim treningu był to Jack Hughes z Maserati.

Kwalifikacje w dwóch turach

Kwalifikacje zaczęły się na mokrej nawierzchni. Oznaczało to, że grupa A kwalifikujących się kierowców musiała przyjąć inną strategię co do wyznaczania szybkich okrążeń. Czwórką z grupy A, która ustaliła najszybsze czasy to Pascal Wehrlein (Porsche), Oliver Rowland (Nissan), Sebastien Buemi (Envision Racing) i Mitch Evans (Jaguar TCS). Zanim do kwalifikacji podeszła grupa B, Buemi został ukarany za wykroczenie techniczne, co wiązało się z usunięciem jego czasów. Zamiast niego, w pojedynkach pojawił się Edoardo Mortara (Mahindra).

Grupa B miała spokojniejszą sesję kwalifikacyjną, lecz nadal nie obeszło się bez akcji. Pierwotnie, awansowali Max Gunther (DS Penske), Jake Dennis (Andretti), Nick Cassidy (Jaguar TCS) i Antonio Felix da Costa (Porsche). Po usunięciu czasów kierowcy Jaguara za wykroczenia techniczne, jego miejsce zajął Jean-Eric Vergne (DS Penske). Poza kierowcami, którzy dostali się dalej, Nyck de Vries (Mahindra) został ukarany za blokowanie Sam Birda (NEOM McLaren) karą trzech miejsc w stawce do tyłu, i jednym punktem karnym. Jake Hughes otrzymał taką samą karę, ale za blokowanie Robina Frijns – który miał po zakończeniu jego części kwalifikacji usunięte trzy okrążenia, co umieściło go na tyle stawki.

Przez drabinkę eliminacyjną, w finale spotkali się ze sobą kierowcy Porsche. Lecz to obecny mistrz świata zgarnął Pole Position i dodatkowe za nie trzy punkty. Finał kwalifikacji „przewidział” formę kierowców Porsche, jaką wykazali się podczas wyścigu.

Formuła E
Pascal Wehrlein (GER) po zajęciu trzeciej lokaty w wyścigu Mexico City E-Prix Formuła E 2025.

Energia energii nie równa

Wyścig zaczął się od chaosu – Dan Ticktum (Cupra Kiro) został „stuknięty” i obrócony przez niefortunny incydent z Zane Maloney’em (Lola Yamaha), lecz obydwoje kontynuowali zmagania. W krótkim odstępie czasu po incydencie kierowców Loli i Kiro, Sam Bird zderzył się z Edoardo Mortarą, co wywołało pitstop u kierowcy Mahindry. Zrzuciło go to z wysokiej startującej pozycji na P21, będąc jedynie przed wcześniej biorącym udział w kolizji Danem Ticktumem.

Dalszy przebieg rywalizacji był płynny, ukazując siłę bolidów Gen 3 EVO, które w porównaniu do swych poprzedników, mogą poprawnie wykorzystać tryb ataku. Podczas wyścigu wypłynęła również informacja, że Lucas Di Grassi następny wyścig zacznie najwyżej z 21 pozycji – Brazylijczykowi wymieniono MGU po kwalifikacjach. Jake Dennis po chwilowym objęciu pozycji lidera, zgłaszał problemy właśnie z trybem ataku, co przeszkodziło mu w jeździe po zwycięstwo.

Sam Bird został ukarany karą 5 sekund za wcześniej wspomniane zderzenie z Edoardo Mortarą. Chwilę po podaniu tej informacji, David Beckmann (Cupra Kiro) zderzył się ze ścianą w zakręcie dwunastym, według niego, z powodu niebezpiecznej jazdy kierowcy Loli (Beckmann zgłaszał, że był to Di Grassi, a był to Maloney) co wywołało pierwszy w tym wyścigu samochód bezpieczeństwa. Gdy neutralizacja się zakończyła, bolid Mitcha Evansa zatrzymał się na torze, co po raz kolejny wywołało wyjazd samochodu bezpieczeństwa.

Wiele kierowców do tego momentu nie wykorzystało całego trybu ataku, który mieli do dyspozycji. Na mecie Buemi, Mortara, Di Grassi mieli jeszcze na liczniku schodzące minuty, a Dennis i Barnard na styk wykorzystali zwiększoną pracę baterii przed przejazdem przed flagą w szachownicę. Pomimo zamieszania na koniec i dominacji w kwalifikacjach pewnego niemieckiego producenta, Oliver Rowland wygrał E-Prix Meksyku. Na dwóch kolejnych stopniach podium dołączyli do niego Antonio Felix da Costa i Pascal Wehrlein.

Formuła E
Bolid Gen 3 EVO w barwach Nissana, kierowany przez Olivera Rowlanda (UK), Formuła E 2025.

Uważaj, jak zużywasz baterię

Po zakończeniu wyścigu, jego dyrekcja wzięła pod lupę tych, którzy nie wykorzystali swojego trybu ataku. Skutkiem tego Mortara i Buemi za to otrzymali dziesięć sekund doliczonych do ich końcowego rezultatu. Di Grassi otrzymał za to karę przejazdu przez aleję serwisową, co postawiło go na ostatniej klasyfikowanej pozycji. W ubiegłych latach, karą za takie przewinienia była dyskwalifikacja. Tutaj czynnikiem łagodzącym był brak dodanych okrążeń przy tak późnym Safety Carze.

Taylor Barnard również otrzymał karę po wyścigu, wskutek wyprzedzania poza torem i zyskania z tego przewagi. Zostało mu doliczone 5s do końcowego czasu, co pozbawiło go jego punktu za najszybsze okrążenie sesji.

Formuła E
Antonio Felix da Costa (POR) i Oliver Rowland (UK) na podium Mexico City E-Prix, Formuła E 2025.

Formuła E – jak wygląda klasyfikacja generalna przed Dżuddą?

Liderem mistrzostw kierowców, który wyjeżdża z miasta Meksyk, jest Antonio Felix da Costa, posiadający 12 punktów przewagi nad drugą pozycją, na której uklasyfikowany jest Oliver Rowland, z równoległym wynikiem punktowym, jaki ma Mitch Evans. Obecny mistrz świata, Pascal Wehrlein, jest na czwartej pozycji z 21 punktami.

Formuła E w tabeli zespołów musi jak na razie uznawać dominację Tag Heuer Porsche Formula E Team z wynikiem 58 oczek. Ekipa ta ma nadwyżkę 31 punktów nad NEOM McLaren Formula E Team. Trzecia i Czwarta lokata, Jaguar TCS Racing i Nissan Formula E Team posiadają tyle samo punktów – 25.

W wynikach producentów dotychczas na pierwszej lokacie znajduje się Porsche. Tutaj druga pozycja nie odbiega im aż tak, i jest to Nissan – brakuje im tylko 7 punktów do wyrównania wyniku niemieckiego producenta, który ma ich 59. Jaguar jest trzeci z 31 punktami, a walka o czwarte miejsce w tej klasyfikacji trwa w najlepsze. Mahindra na czwartym miejscu ma 22 punkty, a Stellantis (którego nazwa nie pojawia się „w stawce” jak reszty, wspiera ono Maserati i DS Penske) jest tuż za nimi z 21 punktami.

Jedynymi, którzy narazie nie zdobyli punktów, są Zane Maloney i Lucas di Grassi z Lola Yamaha ABT Formula E Team. Lola Yamaha figuruje na końcu stawki w każdej z możliwych klasyfikacji sezonowych. Formuła E wróci na nasze nadajniki dopiero za miesiąc, z podwójnym wyścigiem 14 i 15 lutego. Pełna klasyfikacja stawki jest dostępna tutaj, na oficjalnej stronie Formuły E.

Formuła E
Oliver Rowland (UK) po zwycięstwie. Mexico City E-Prix. Formuła E 2025.

Źródła: Dokumentacja wyścigowa Formuły E, Oficjalne konto Formuły E na X, Hankook Press Release Formula E


Podobają Ci się nasze teksty? Chciałbyś się jakoś odwdzięczyć?
Będzie nam niezmiernie miło, jeśli postawisz nam wirtualną kawę – to nasze paliwo do dostarczania kolejnych informacji ☕
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Opublikuj komentarz