„Moim celem jest wygranie obu mistrzostw” – Jan Przyrowski w wywiadzie dla wMotorsporcie.pl
Trzy zwycięstwa, solidna forma w Spanish Winter Championship i… apetyt na doskonał rezultat w hiszpańskiej Formule 4. Łatwo się domyślić, o kim mowa – Jan Przyrowski w przerwie między rundami SWC znalazł chwilę na udzielenie nam odpowiedzi na kilka pytań. Zapraszamy do lektury!
Zwycięstwa, słuchanie hymnu i solidna forma
Przemysław Garczyński: Janku, jesteśmy po dwóch rundach E4 Spanish Winter Championship i nie sposób ująć tego, co się działo inaczej w słowa, jak stwierdzając fakt, że zdominowałeś pierwszą z nich. Od samego początku czułeś się pewnie w Jerez?
Jan Przyrowski: Szczerze tak. Od samego początku byłem pewny swego i że jadę po wygraną w Jerez. Czuję się bardzo dobrze w samochodzie i wiem, że mogę wygrać za każdym razem jak jestem na torze.

PG: Jak to jest nie raz, ale aż dwukrotnie usłyszeć „Mazurek Dąbrowskiego” w trakcie jednego weekendu wyścigowego? Myślę, że niejeden kierowca chciałby się znaleźć w Twojej skórze.
JP: Czułem się oczywiście bardzo dobrze i byłem dumny z siebie i z zespołu, bo wiem, że pracowaliśmy bardzo dużo i po takim weekendzie widać, że wszyscy są zadowoleni i chcą dalej stawać się lepsi niż byli wczoraj.
PG: Po raz kolejny stanąłeś na najwyższym stopniu podium podczas drugiego wyścigu w Portimão. Czułeś, że w ten weekend więcej zwycięstw było w zasięgu ręki?
JP: Na pewno tak, jedynym problemem były kontakty w obu sobotnich wyścigach, które były spowodowane przez innego kierowcę.

Jan Przyrowski o innych Polakach w padoku
Przemysław Garczyński: Podobnie jak w ubiegłym sezonie, także i tym razem na torze oprócz Ciebie zobaczyć możemy Wiktora Dobrzańskiego. Mieliście w ubiegłym roku lub podczas minionego weekendu okazję spędzić wspólnie chwile na torze, czy każdy po prostu skupia się na swojej pracy?
Jan Przyrowski: Nie mieliśmy okazji, bo ja z garażu wychodzę tylko na rozgrzewkę i na jedzenie, więc nawet nie było okazji się zobaczyć.
PG: Wiemy, że razem z Tobą na torze w Jerez i w Portimão pojawiła się także Natalia Kowalska. Jak dużym wsparciem jest jej doświadczenie – zarówno na torze, jak i w roli mentorki? Od dawna macie okazję współpracować, budując Twoje sukcesy na torze?
JP: Z Natalią pracuję już od bardzo długiego czasu. Ona tak naprawdę mnie wszystkiego uczyła podczas zawodów – zawsze mnie przygotowuje mentalnie i fizycznie przed każdą sesją i po prostu współpracuje nam się dobrze.

2024 vs 2025 okiem kierowcy
Przemysław Garczyński: Przyglądając się nieco bliżej Twoim tegorocznym planom można odnieść wrażenie, że stawiasz na stabilizację oraz postęp względem ubiegłego roku. Jedyna różnica polega na tym, że zamiast Formula Winter Series tym razem przed Tobą wspomniana już Spanish Winter Championship, czyli na swój sposób bliźniacza seria, powiązana z hiszpańską F4. Jakie dostrzegasz różnice między nimi?
Jan Przyrowski: Nie ma żadnej różnicy. oprócz tego. że zamiast Race 2 jest Sprint Race i pierwsza dziesiątka z pierwszych kwalifikacji jest odwrócona i też wszystkie zespoły i kierowcy, którzy będą w hiszpańskiej F4 są tutaj.
PG: Wracając na chwilę myślami do minionego już sezonu 2024, gdybyś mógł wskazać dwie rundy – jedną do zapamiętania na całe życie i drugą, do kompletnego zapomnienia – które byś wybrał?
JP: Nie mam takich rund z tamtego sezonu, które chce zapomnieć albo mam dużo do zapamiętania. Oczywiście z wszystkiego wyciągnąłem wnioski i jestem gotowy w tym sezonie być najlepszym.
PG: Wróćmy do teraźniejszości. Jaka była Twoja pierwsza myśl, gdy okazało się, że rewelacyjne wyniki po pierwszej rundzie zaowocowały wówczas mianem aktualnego lidera klasyfikacji generalnej?
JP: Szczerze nic takiego nie pomyślałem, bo wiedziałem, że moi rywale nie są wolni i po prostu muszę dawać z siebie wszystko i robić zawsze jak najlepsze wyniki.

Jan Przyrowski o planach na przyszłość
Przemysław Garczyński: Jakie są Twoje plany, pod kątem wyników, jeśli chodzi o sezon 2025? Targetem jest mistrzostwo Spanish Winter Championship, a potem – w hiszpańskiej F4? Jakie cele stawiasz sobie sam oraz jakie cele stawia przed Tobą Akademia Motorsportu ORLEN?
Jan Przyrowski: Oczywiście moim celem jest wygranie obu mistrzostw i Akademia Motorsportu Orlen oczekuje ode mnie jak najlepszych wyników.
PG: Gdybyś miał przekazać jedną, niekoniecznie oczywistą poradę dla młodszych zawodników, którzy widząc Twoje dokonania chcieliby pójść w Twoje ślady – co byś im powiedział i dlaczego?
JP: Powiedziałbym, żeby się tym bawili oczywiście, starali się uczyć jak najwięcej za każdym razem, ale też żeby czerpali z tego przyjemność i miłe wspomnienia.

Będzie nam niezmiernie miło, jeśli postawisz nam wirtualną kawę – to nasze paliwo do dostarczania kolejnych informacji ☕
Opublikuj komentarz