Iron Dames wracają do Le Mans Cup
Wraz z ogłoszeniami malowań samochodów w WEC, czy też Akademii Orlen Team, dzisiejszy dzień przyniósł jeszcze jedno ogłoszenie. Iron Dames, legendarny już w swojej „dziedzinie” zespół, potwierdził to, co po zakończeniu kontrowersji licencyjnej z Sarah Bovy nie wydawało się możliwe. W Le Mans Cup, serii towarzyszącej ELMS i wyścigowi Le Mans, ponownie wystartuje różowe GT3 z numerem #83.

Kolejny brąz w różowych szeregach
Po ogłoszeniu awansu Sary Bovy i awansu Celii Martin na głównego kierowcę brązowego Iron Dames, nie mówiło się o kontynuowaniu programu w Le Mans Cup. Powodem byłby brak kierowcy brązowego, jeden z największych problemów programu stworzonego przez Deborah Mayer. 2024 był kolejnym rokiem, gdzie ekipa z Włoch trudziła się z utrzymaniem wszystkich swoich programów przez problemy licencyjne.
Był to ostatni rok licencjonowania Bovy jako brąza, a równolegle w programie LMC pojawiła się Celia Martin. Wskazywało to na prostą linię rozwoju. Mało kto wierzył, że Belgijce uda się odrzucić awans po raz kolejny. Okazało się również, że FIA sępim okiem nie pozwoliło Sarze pozostać kierowcą brązowym. Podobny „problem” przydarzył się zresztą Aleksandrowi Malykhinowi – obydwoje dostali awans.
Szokiem było to, iż na początku 2025, Żelazne Damy ogłosiły nowe twarze w zespole. Poza dwoma juniorkami w gokartach i F4, trzecią ogłoszoną była Vanina Ickx. Jest ona córką byłego kierowcy Formuły 1, Jackiego Ickxa.

Vanina Ickx, legenda w różowym kostiumie
Ickx powinna być kojarzona przez fanów starszych wyścigów, czy też nawet Rajdu Dakar! Ickx wzięła udział w Le Mans aż siedem razy, dwa razy w klasie samochodów GT, i aż pięć razy w klasie LMP1. Jej najlepszy wynik to siódma lokata w 2011 roku w „królewskiej” wtedy klasie. Jej towarzyszami maszynerii byli Bas Leinders i Maxime Martin, który w tym roku wystartuje w WEC LMGT3 wraz z Iron Lynx. Co ciekawe, Ickx jechała już obecnym samochodem dziewczyn. Było to Porsche 911 GT3, lecz w 2003, na siedemdziesiątej pierwszej edycji wyścigu Le Mans.
Belgijka wykazała się również w prototypach na bardziej lokalnym podwórku. Za czasów, kiedy na ELMS mówiono samo Le Mans Series, Ickx również tam zawitała. Na przestrzeni lat 2004, 2005, 2008 i 2010, jej najlepszym wynikiem była czwarta lokata w mistrzostwach, która powtórzyła się dwa razy – w 2005 i 2010. Za pierwszym razem osiągnęła trzy podia, a za drugim dwa, choć w obydwu przypadkach każde było za trzecie miejsce.
Co ciekawe, Vanina zawitała również do DTM. W przeciągu dwóch lat, 2006 i 2007, nie zdobyła tam żadnego punktu. Ickx startowała również w Rajdzie Dakar, wraz ze swym ojcem, lecz niestety, obeszło się bez sukcesu. Brązowi kierowcy mają to do siebie, że motorsport nie jest jedynym, co robią. Vanina ma dyplom licencyjny w biologii, oraz jest mamą dwójki dzieci.
Marta Garcia, nowa twarz w Le Mans Cup
Marta Garcia jest bardziej „współczesnym” kierowcą w porównaniu do swojej towarzyszki. Jest ona pierwszą mistrzynią F1 Academy z roku 2023, a cały 2024 spędziła w serii FRECA, z jedną podwójną rundą w Ligier European Series, gdzie zdobyła dwa zwycięstwa w klasie JS2 R. Pomimo kilku lat w już nie istniejącej W Series, oraz lat spędzonych w bolidach jednomiejscowych, Garcia wybrała wyścigi długodystansowe.
Wyniki Garcii w sezonie 2024 nie były zbyt dobre. Poza sukcesami w Ligier European Series i dwoma zwycięstwami w swojej klasie, nie zdobyła żadnego punktu, i nie ukończyła tylko jednego wyścigu. Przed ostatnim weekendem wyścigowym FRECA w 2024, na Instagramie Marty pojawiły się znaki, jakoby ów wyścig miał być jej ostatnim – wzbudziło to szum w mediach, gdyż nie było wtedy jeszcze powiedziane, jak potoczy się jej kariera następnych latach, i na stan dzisiejszy, można powiedzieć, że szum ucichł.

Czy na pewno w Le Mans Cup wszystko pójdzie zgodnie z planem?
Plan Iron Dames na Le Mans Cup brzmi idealnie, lecz taki nie jest. Problemem, jak to już Damy mają w zwyczaju, jest licencja Ickx. Według strony kategoryzującej kierowców podlegających pod FIA, Ickx jest kierowcą brązowym, lecz nie koniecznie musi tak zostać. Jest ona ukazana „na żółto”, co oznacza, że FIA przygląda się jej przypadkowi. Nie jest to zbyt dobry znak, gdyż może to oznaczać awans Ickx do kierowcy srebrnego – co może pogrzebać albo cały program Le Mans Cup, bądź rolę Vaniny w nim.
Na obecną chwilę nie wiemy za wiele, lecz możemy się spodziewać stresu od kibiców Żelaznych Dam i nie tylko. Jeśli Belgijka dostanie awans, Iron Dames będą zmuszone szukać nowego kierowcy do tego programu, lub wycofać się z LMC. W najbliższym czasie powoli zaczną wychodzić listy zgłoszeniowe co do sezonu ELMS i towarzyszących mu serii, co rozwieje wątpliwości które są postawione obecnie. Le Mans Cup towarzyszy w tym roku European Le Mans Series już od otwierającej rundy w Barcelonie, która odbędzie się 5 maja 2025.
Źródła: Oficjalna strona Iron Dames, Oficjalne Konto Iron Dames na X, Strona licencyjna FIA
Będzie nam niezmiernie miło, jeśli postawisz nam wirtualną kawę – to nasze paliwo do dostarczania kolejnych informacji ☕
Opublikuj komentarz