Sainz w kłopotach! Podsumowanie pierwszej części chrono stage Dakar 2025!
48 godzin jazdy po zdradzieckiej pustyni bez mechaników i z przerwą na sen w prowizorycznym biwaku może oznaczać tylko jedno – będzie się dziać. Mimo że wciąż zawodnicy mają dużo do przejechania jutrzejszego dnia zapraszam Was na skrót pierwszej części największej atrakcji Dakaru – chrono stage, a działo się serio sporo!
KTM vs Honda vs Hero ciąg dalszy oraz walka w Rally 2
Po dojechaniu do miejsca odpoczynku top 3 kategorii Rally GP zajmują, póki co kierowcy 3 konkurencyjnych zespołów: Sanders reprezentujący KTM, Brabec z Hondy oraz Branch jeżdżący dla Hero Motorsports. Póki co w czołówce, dużo się nie zmienia, ale im dalej, tym więcej miejsca na błędy. W prowizorycznej klasyfikacji ogólnej prowadzi to samo trio, na tych samych pozycjach.
W Rally 2 za to nastąpiła zmiana lidera. Pierwszą pozycję zajął Docherty, mając minutową przewagę nad Canetem. Dąbrowski trzyma się stabilnie na 11 miejscu na koniec dnia. Co do klasyfikacji generalnej, prowadzi w niej 19 letni Edgar, a za nim są Ebster i dzisiejszy “zwycięzca” Docherty. Rajdu niestety nie dokończy Hiller, który wycofał się po złamaniu nosa. Wartym wspomnienia faktem jest również system wyrównywania szans w ramach, którego prowadzący na motocyklach otrzymywali dzisiaj 1 sekundę odjętą od czasu za kilometr, a jutro dostaną 1.5 sekundy.
Sainz i Loeb z ogromnymi kłopotami!
W tym roku zasady 48 godzinnego stage’a trochę też się różnią dla wszystkich samochodów. Na 168 kilometrze zawodnicy mieli pozwolenie na 3 minutowe interwencje mechaniczne na 3 kilometrowym odcinku z ograniczoną prędkością. Organizatorzy chcieli w ten sposób zapobiec pękaniu opon z powodów zużycia na ciężkiej trasie.
Sam dzień zaczął się od najgorszej informacji dla kibiców Laii Sanz. FIA nie zgodziła się dopuścić co drivera i jej do udziału w dalszej części rajdu, po zbyt wielkich uszkodzeniach, które doznała wczoraj. Tuż po ruszeniu, kolorowego początku dnia nie miał też kierowca Toyoty – Variawa, który z powodu usterki mechanicznej stracił około pół godziny.
Parę godzin później dopadła nas informacja dnia – Carlos Sainz przekoziołkował swoim Fordem Raptorem i zatrzymał się pośród wydm. Naprawy zajęły mu około godziny, zanim mógł ruszyć dalej. Z tego powodu stracił cały swój progres z poprzedniego dnia i skończył pierwszy etap stage’a na 25 miejscu. Lepiej nie było u wielokrotnego mistrza świata WRC – Loeb’a. Francuz z przyczyn mechaniczych musiał się zadowolić dopiero 17 miejscem. Na koniec dzisiejszego dnia w klasyfikacji ogólnej i tej części odcinka na 1 pozycji znalazł się Rajhi, a tuż za nim kierowca Dacii Al Attiyah. Szymon Gospodarczyk z Vanagasem udali się spać na 14 pozycji.
Zawodnicy Challenger i SSV nie odpuszczają
Mniej emocji za to dostaliśmy w dwóch niższych kategoriach. W Challengerach ponownie triumfował Cavigliasso z przewagą 3 minut. Utrzymuje on również pierwsze miejsce w generalnej klasyfikacji. Kuś podskoczył na 18 miejsce, a kolei Beaupre i bracia Zoll znaleźli się kolejno na 42 i 43 pozycji.
Heger zajął pierwszą lokatę w SSV, lecz to jego koledze z zespołu – De Soultraitowi, który skończył tuż za nim, przypadło 1 miejsce w generalce. Brochocki zaliczył bardzo dobry dzień wraz z jego pilotem, bo na odpoczynek udali się na 13 miejscu. Alsadadi z Paskiem też podskoczyli o 2 pozycje, kończąc na 26 pozycji.
Trucki i klasyki
W ciężarówkach nastąpiła zmiana na pierwszym miejscu – triumfowali Macik, Tomasik i Svanda. Rodewald dalej utrzymuje się z ekipą na drugiej pozycji, ale cieszyć nie może się Boba, który spadł na 20 miejsce. Za to Staniszewski z Postawką w swoim Porsche podskoczyli na pozycję 9 w kategorii aut klasycznych. Santaolalla Mila dalej się trzyma na pierwszym miejscu.
Dzisiaj zawodnicy już odpoczywają, a już jutro dalej mają do przejechania około 400-500 kilometrów, na których jeszcze wszystko może się wywrócić do góry nogami.
Będzie nam niezmiernie miło, jeśli postawisz nam wirtualną kawę – to nasze paliwo do dostarczania kolejnych informacji ☕
Opublikuj komentarz