Niespodziewani zwycięzcy i więcej dramatów w 2 odcinku Dakaru!
Czas na pierwszy pełnoprawny stage, który w dodatku poprzedza 48 godzinny maraton. Oprócz oczywistego walczenia o jak najlepszy czas będzie również walka o strategiczną pozycję na starcie jutrzejszego dnia, ponieważ kolejność startowa będzie odwrócona w stosunku do dzisiejszych miejsc na mecie. Zapraszam was na kolejne moje podsumowanie, a dostaliśmy wiele niespodzianek w tą piękną sobotę.
![](https://wmotorsporcie.pl/wp-content/uploads/2025/01/po1.jpg)
Kolejna kontuzja i kolejna wygrana na motocyklach
W Rally 2 swoją wartość postanowił udowodnić Tobias Ebster. Chłopak wygrał stage z przewagą tylko 3 sekund! Edgar Canet dzisiaj zakończył dzisiejszy dzień na 2 miejscu. Sztuką w Dakarze, jednak nie jest tylko szybka jazda, a również zachowanie dobrego tempa do końca. Przez najbliższe dwa dni czekać go będzie największe wyzwanie rajdu, ale już zrobił imponującą robotę.
Dąbrowskiemu poszło dzisiaj niestety trochę gorzej w porównaniu do wczoraj, ponieważ ukończył na 13 pozycji, ale daje to dobrą perspektywę na jutro z solidną pozycją startową. Tabin również lekko spadł, ponieważ na koniec dnia znalazł się na 66 miejscu.
Zdecydowanie więcej negatywnych emocji doświadczyliśmy w Rally GP. Na wczesnym etapie (69 kilometr) Sebastian Buhler zaliczył wywrotkę i doznał urazu ramienia. Skyler Howes wykazał się troską i pomógł kierowcy, czekając na ekipę medyczną. Sebastian niestety musiał się wycofać z dalszego udziału w rajdzie, a Howes’owi został odliczony czas, który poświęcił na pomoc koledze. Cały etap wygrał znowu Daniel Sanders zajmując jutro ostatnie miejsce startowe, a za nim uplasowali się Brabec i Branch.
![](https://wmotorsporcie.pl/wp-content/uploads/2025/01/mtc.jpg)
Zwrot akcji w kategorii Ultimate
Za to tabela kompletnie nam się zmieniła w najszybszych samochodach. Na koniec dnia z najszybszym czasem na mecie okazał się kierowca Toyoty – Quintero! Odstawił drugie miejsce o 45 sekund, na którym znalazł się Chicherit. De Mevius, który wczoraj jako pierwszy przebił oponę okazał się jedenasty na koniec. Największe gwiazdy – Al Attiyach oraz Sainz znaleźli się odpowiednio na pozycjach 20 i 7.
Szczęścia za to również nie mieli Laia Sanz oraz jej pilot Maurizio Gerini, którzy w końcówce się rozbili. Udało im się ruszyć, ale stracili przez naprawy wiele minut i ledwo doczołgali się do mety na 60 pozycji. Szymon Gospodarczyk wraz z Vanagasem skończyli na 34 pozycji, co nie jest tragicznym startem na jutro.
![](https://wmotorsporcie.pl/wp-content/uploads/2025/01/ut.jpg)
Ciąg dalszy Challenger i SSV
Wczorajszy zwycięzca Leaverton w kategorii Challenger nie utrzymał prowadzenia, finalnie kończąc dzień z niezłą 5 pozycją. Pierwszy dzisiaj okazał się Cavigliasso, który jutro ruszy ostatni z całej kategorii. Dramatów jednak też nie brakowało tutaj. Seaidan, a więc zwycięzca mistrzostw W2RC w zeszłym roku, i zdobywca 4 miejsca w prologu, stracił bardzo wiele czasu z powodu usterki mechanicznej. Nie dał rady ukończyć odcinka, przez co zostały doliczone 22 godziny do jego czasu. Niestety Dakar nie oszczędza nikogo i nadrobienie straconego czasu będzie prawie niemożliwe.
Adam Kuś utrzymuje się w środku stawki kończąc dzisiaj na 19 pozycji, a Piotr Beaupre podskoczyli w rankingu będąc 43. Zollowie skończyli na 44 miejscu tuż za nimi. W SSV triumfował De Soultrait. Podium stage’a uzupełnili Lopez Contardo i Heger. Jeśli chodzi o naszą reprezentację to Brochocki z Komarem okazali się 21, a Pasek z Alsadadim znaleźli się na miejscu 28.
![](https://wmotorsporcie.pl/wp-content/uploads/2025/01/ssv-4.jpg)
Trucki, klasyki i 48 godzinny stage!
Tytuł najlepszej ekipy ciężarówek ponownie dzisiaj przypadł ekipie złożonej z Van Den Brinka,Van De Pola i Torrallardona. Polakom poszło całkiem dobrze, ponieważ Rodewad i Boba wraz z zespołami skończyli na 2 i 13 pozycji. W samochodach klasycznych dzisiaj pierwsze miejsce w Toyocie HDJ 80 zdobyli Carlos Santaolalla Milla i Jan Rosa I Vinas. W swoim Porsche Tomasz Staniszewski i Stanisław Postawka zakończyli dzień na pozycji 10.
Jutro czeka nas najciekawsza atrakcja całego rajdu – początek chrono stage. Zawodnicy wyjadą rano i przez dwa dni nie będą mieć pomocy mechaników, ani nawet nocować w pełnoprawnym biwaku. O godzinie 17:00 wszyscy muszą zgasić silniki do 7:00 rano kolejnego dnia. Będzie to wyzwanie i wytrzymałościowe i sprawdzające przygotowanie maszyn.
Będzie nam niezmiernie miło, jeśli postawisz nam wirtualną kawę – to nasze paliwo do dostarczania kolejnych informacji ☕
Opublikuj komentarz