Wymarzone podium Gosi Rdest w Le Castellet

Powrót Gosi Rdest na podium Paul Ricard

Za nami bardzo emocjonujący weekend wyścigowy, drugi dla Gosi Rdest po prawie dwuletniej przerwie w ściganiu. Rywalizacja na torze Paul Ricard obfitowała w sporo emocji, a ich powodem były m.in. zmienne warunki pogodowe. I choć nie obyło się bez wizyty u sędziów, w ostateczności Gosia Rdest z Le Castellet przywozi puchar za zajęcie drugiego miejsca!

Powrót Gosi Rdest upłynął pod znakiem postępów

Zmiany warunków atmosferycznych i towarzyszące im podejmowanie ryzyka to coś, co kierowcy wyścigowy lubią najbardziej. Konieczne jest postawienie sobie wyzwania, doskonalenie się z okrążenia na okrążenie i nieustanna jazda na limicie. Piątkowe treningi oraz sobotnie kwalifikacje i wyścig upłynęły wprawdzie pod znakiem jazdy po suchej nawierzchni, Gosia Rdest mogła jednak z sesji na sesję poprawiać swoje rezultaty, kręcąc co raz lepsze czasy i awansując o kolejne pozycje w stawce. Podczas pierwszego wyścigu walka o miejsce na torze trwała do samego końca – w ostatnim zakręcie podczas finałowego okrążenia sobotniego wyścigu Gosia odważnie zaatakowała rywali, zyskując dwie pozycje i awansując na 9. miejsce. Niestety, manewr Polki nie przeszedł bez echa i – uwzględniając żywiołową reakcję jednego z kierowców – zakończył się wizytą u sędziów.

Warunki pogodowe postanowiły spłatać figla dopiero podczas niedzielnej sesji kwalifikacyjnej. Niedzielne kwalifikacje zaczęły się na suchym torze, ale z delikatnymi opadami deszczu. Z tego powodu konieczne było wstrzelenie się z wyjazdem na tor w odpowiednią lukę pogodową. Żyrardowianka została nieco przyblokowana przez pozostałych zawodników, kwalifikując się dopiero na 15. pozycji,  ale w wyścigu miała okazję się odkuć. Gosia Rdest stanęła na wysokości zadania,  prezentując bardzo dobre tempo i wykorzystując błędy rywali na mokrej nawierzchni na starcie wyścigu. Oba te czynniki sprawiły, że awansowała w stawce, a w efekcie wraca do domu z pucharem za zajęcie drugiego miejsca w klasie Challenger.

Powrót Gosi Rdest na podium Paul Ricard
Photo Marc de Mattia / DPPI

Podium to dla Gosi Rdest doskonałe zwieńczenie powrotu

Sama Gosia Rdest o zmaganiach na Paul Ricard mówi następująco:

„Pojawienie się na podium to bardzo duża motywacja dla mnie. Odebranie pucharu sprawiło mi potężną radość i już nie mogę doczekać się rywalizacji na Autodromo Nazionale di Monza. Niestety, wyprawa do Francji nie obyła się bez nieprzyjemnych incydentów, do jakich doszło z jednym z zawodników, przez co zostaliśmy oboje wezwani do sędziów. Mimo to jednak zaliczam ten weekend do bardzo udanych, obfitujących w dobre pozycje w poszczególnych sesjach i zwieńczonych wyczekiwanym podium, które dedykuję mojej córce Klarze”.

Następne starty Gosi w Alpine Elf Cup Series to finałowa runda rywalizacji w tej serii, zaplanowana w terminie 18-20.10.2024 roku. Areną zmagań zawodników, zasiadających za sterami Alpine A110 Cup będzie legendarna Świątynia Prędkości, czyli włoski tor Autodromo Nazionale di Monza. To obiekt, na którym co roku rozgrywane jest Grand Prix Włoch Formuły 1.

Źródło: informacja prasowa Gosi Rdest


Podobają Ci się nasze teksty? Chciałbyś się jakoś odwdzięczyć?
Będzie nam niezmiernie miło, jeśli postawisz nam wirtualną kawę – to nasze paliwo do dostarczania kolejnych informacji ☕
Postaw mi kawę na buycoffee.to

1 comment

Opublikuj komentarz