Felipe Drugovich kontynuuje współpracę z Astonem Martinem w 2025 roku
Aston Martin Aramco Formula One Team ogłosił, że Felipe Drugovich pozostanie ich kierowcą testowym i rezerwowym na sezon 2025. To ważna decyzja, która podkreśla znaczenie Brazylijczyka w zespole, który od 2022 roku korzysta z jego umiejętności i doświadczenia.
Felipe Drugovich – kluczowa postać w zespole
Felipe Drugovich dołączył do Aston Martin Aramco w 2022 roku i od tego czasu stał się nieodłącznym elementem zespołu. Jego wkład w sukcesy zespołu, zarówno na torze, jak i poza nim, jest nieoceniony – choć nie zawsze dostrzegalny. W ciągu swojej kariery w Aston Martin, uczestniczył w pięciu sesjach treningowych oraz trzech testach na koniec sezonu. Co więcej, miał okazję zastąpić kontuzjowanego Lance’a Strolla podczas przedsezonowych testów w Bahrajnie w 2023 roku. Wielu liczyło wówczas, że Drugovich załapie się na stałe na fotel w F1, jednak jak na razie do tego nie doszło.
Drugovich będzie kontynuował współpracę z innym kierowcą testowym, Stoffelem Vandoorne’em, co pozwoli mu być obecnym na Grand Prix przez cały sezon 2025. Takie rozwiązanie zapewnia zespołowi elastyczność i możliwość lepszego przygotowania się do wyścigów.
Ambicje i inwestycje zespołu
Felipe wyraził swoje zadowolenie z kontynuacji współpracy z Aston Martin Aramco Formula One Team na trzeci pełny sezon. Podkreślił, że zespół ma ogromny potencjał i jest pełen entuzjazmu co do przyszłych osiągnięć. Nowoczesne obiekty AMRTC, w tym nowy symulator, świadczą o ambicjach zespołu oraz jego dążeniu do sukcesu. Drugovich zaznaczył, że jest zmotywowany do dalszej pracy na rzecz długoterminowego sukcesu Astona Martina.
„Oczywiście bardzo się cieszę, że zostaję w Aston Martin Aramco na trzeci pełny sezon jako kierowca testowy i rezerwowy. W tym zespole jest dużo dynamiki i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co możemy wspólnie osiągnąć. Niesamowite nowe obiekty w AMRTC, w tym zupełnie nowy symulator, pokazują ambicję, a ja jestem zobowiązany do bycia częścią długoterminowego sukcesu Aston Martin Aramco. Jak zawsze, chcę podziękować zespołowi za ciągłe wsparcie”.

Krack: Felipe Drugovich jest kluczową postacią w zespole
Mike Krack, szef działu torowego Aston Martin Aramco, również wyraził swoje zadowolenie z kontynuacji współpracy z Felipe. Podkreślił jego znaczenie jako kluczowego członka zespołu oraz wartość jego wkładu w pracę zespołu, szczególnie podczas sesji testowych i pracy w symulatorze. Krack zauważył, że umiejętności Drugovicha za kierownicą są niezawodne, a jego zaangażowanie i konstruktywna krytyka miały kluczowe znaczenie dla postępów zespołu.
„Felipe był ważnym członkiem naszego zespołu od momentu dołączenia do nas i jesteśmy bardzo zadowoleni, że będziemy z nim współpracować do 2025 roku – jest prawdziwym atutem. Jego wkład za kulisami, szczególnie w symulatorze i podczas sesji testowych, był nieoceniony, a on nie popełnił żadnego błędu za kierownicą. Poświęcenie i opinie Felipe odegrały kluczową rolę w naszym postępie i jesteśmy przekonani, że będzie nadal wywierał znaczący wpływ jako część naszego zespołu” – pokreślił w oficjalnej informacji prasowej.
Przyszłość Felipe i 24-godzinny wyścig w Daytonie
Oprócz pokreślenia kontynuacji współpracy, zespół równocześnie złożył Felipe życzenia powodzenia w nadchodzącym, 24-godzinnym wyścigu Daytona 24h. To nie tylko uprzejmy gest, ale i podkreślenie jego wszechstronności jako kierowcy oraz zaangażowania w różnorodne wyzwania wyścigowe. Kontynuacja współpracy z takim utalentowanym kierowcą jak Drugovich stawia Astona Martina w korzystnej pozycji przed nadchodzącym sezonem Formuły 1.
Decyzja o przedłużeniu współpracy z Felipe Drugovichem to – zdaniem ekipy – krok w stronę umocnienia pozycji Astona Martina na torze. Jego doświadczenie oraz zaangażowanie będą miały kluczowe znaczenie dla dalszych sukcesów zespołu w nadchodzących latach. Pozostaje pytanie, czy prędzej czy później pojawią się także perspektywy uczestnictwa w rywalizacji na torze, a nie tylko na symulatorach. Odpowiedź, zdaje się, tkwi w rękach Lance’a Strolla. Albo Fernando Alonso, który kiedyś w końcu pójdzie na – bez wątpienia zasłużoną – wyścigową emeryturę.
Źródło: informacja prasowa zespołu
Będzie nam niezmiernie miło, jeśli postawisz nam wirtualną kawę – to nasze paliwo do dostarczania kolejnych informacji ☕
Opublikuj komentarz