Miniony weekend zawodniczkom i zawodnikom Italian F4 Championship upłynął pod znakiem rywalizacji. Dla odmiany jednak areną zmagań nie był włoski tor wyścigowy, ale znajdujący się w Montmeló Circuit de Barcelona-Catalunya, na którym regularnie gości zarówno Formuła 1, jak i MotoGP. W gronie kierowców, którzy przybyli do Hiszpanii, by walczyć o jak najlepsze rezultaty, znalazła się także Kornelia Olkucka, reprezentująca szwajcarski zespół Maffi Racing.
Awaria podczas treningu i trudne kwalifikacje
Weekend wyścigowy dla Kornelii zaczął się nie najlepiej. Podczas, gdy rywale trenowali na tym torze w lipcu, polska zawodniczka miała do dyspozycji zaledwie dwie, krótkie sesje treningowe przed kwalifikacjami. Niestety, awaria samochodu w pierwszym treningu pozbawiła ją cennych minut jazdy po torze, ograniczając przygotowanie 21-letniej Polki do zaledwie trzech okrążeń oraz drugiej sesji treningowej. Oznaczało to trudność w doborze odpowiednich ustawień, przez co samochód nie prowadził się zgodnie z oczekiwaniami.


W efekcie Kornelia Olkucka zaliczyła nieudane kwalifikacje, po których w gronie 36 zawodników i zawodniczek przyszło jej startować z ostatniego rzędu do wszystkich trzech wyścigów. Sobotni oraz pierwszy z niedzielnych wyścigów zawodniczka Maffi Racing ukończyła w obu przypadkach na 31. miejscu, zyskując pozycje na torze oraz unikając kolizji i błędów – choć te zdarzały się bardziej doświadczonym rywalom i rywalkom.
Trzeci wyścig weekendu mógł potoczyć się jeszcze lepiej – dobry start Kornelii zaowocował przesunięciem się do przodu o 9 pozycji w ciągu pierwszych okrążeń. Niestety, w wyniku oberwania chmury rywalizację wstrzymano i ostatecznie anulowano po zaledwie czterech okrążeniach. Kornelia Olkucka znajdowała się wówczas na 26 miejscu, będąc drugą zawodniczką na torze, a była realna szansa na zawalczenie o P1 wśród kobiet.


Kornelia Olkucka: brakowało straconego treningu
„Brakowało minut spędzonych za kierownicą Tatuusa. Problemy techniczne, z którymi borykałam się podczas pierwszego treningu nie powinny mieć miejsca i wielka szkoda, że nie było mi dane przypominać sobie wówczas nitki toru i szukać jak najlepszego sposobu na pokonywanie poszczególnych zakrętów. Cieszę się, że podczas wyścigów udało mi się zachować chłodną głowę i nie popełnić błędów, eliminujących mnie z rywalizacji. I choć dla dobra wszystkich konieczne było przerwanie ostatniego wyścigu, żałuję, że nie mogłam zawalczyć o kolejne pozycje na torze. Nie mogę się doczekać kolejnej okazji, by znów zasiąść za kierownicą bolidu” – przyznaje Kornelia Olkucka.
Następna, ostatnia już runda Italian F4 Championship zaplanowana została w terminie 9-12.10.2025 roku. Cała stawka włoskiej Formuły 4 zjawi się wówczas na torze Misano.


Źródło: informacja prasowa zawodnika
Będzie nam niezmiernie miło, jeśli postawisz nam wirtualną kawę – to nasze paliwo do dostarczania kolejnych informacji ☕





